Po kontrowersyjnych żartach związanych z afery Pandora Gate i wykorzystywania nieletnich, Kanał Sportowy doświadczył znaczących strat. Reklamodawcy wycofali swoje kampanie, a Krzysztof Stanowski, współzałożyciel i współwłaściciel kanału, zdecydował się odejść. Sytuacja pogorszyła się, gdy YouTube zbanował kanał z powodu zgłoszonych nieodpowiednich treści.
Odejście Krzysztofa Stanowskiego
Stanowski rozstał się z Kanałem Sportowym w kontekście negatywnych reakcji wywołanych nieodpowiednimi żartami. Prawdopodobnie blokada wynika ze zgłoszonych treści, kanał otrzymał trzy ostrzeżenia od administratorów YouTube, co przełożyło się na tygodniową blokadę.
Warto również dodać że odejście Stanowskiego na chwilę obecną nie spowodowało pozbawienia go udziałów w spółce. Nadal za pośrednictwem swojej spółki, podobnie jak 4 pozostałych założycieli, posiada on 22,5% udziałów.
Kontynuacja na innym kanale
Mimo blokady, program KS Poranek pojawił się na alternatywnym kanale – Kanał Sportowy Extra. Wcześniej miejsce to było przeznaczone na materiały zakulisowe i dodatkowe treści. To wywołało reakcję internautów, którzy zauważyli podwójne standardy YouTube. Zazwyczaj omijanie blokady przez inny kanał prowadzi do trwałego bana.
Kanał Sportowy odpowiedział na krytykę, usuwając kontrowersyjne żarty z odcinków, które wywołały kontrowersje. Mimo to, zasady obowiązujące na platformie nadal stanowią wyzwanie dla twórców, którzy muszą zastanowić się nad swoją przyszłością na YouTube.
Obecnie Kanał Sportowy ma 1,13 mln subskrybentów i 661 mln odtworzeń z 4,2 tys. filmów, ale przyszłość kanału pozostaje niepewna w świetle ostatnich wydarzeń i decyzji YouTube’a.
Blokada obowiązywać ma przez 7 dni.