Zachód rezygnując z rosyjskiej ropy i gazu, spowolnił transformacje energetyczną. Takie zdanie można usłyszeć dzisiaj w Rosji. Jednak fakty są inne. Za pomocą słońca i wiatru wytwarzany jest co 133. kilowatogodzina energii elektrycznej w Rosji, podczas gdy na świecie – już co ósma.
Inwazja Rosji na Ukrainę w początkowej fazie wywołała globalny kryzys energetyczny o niespotykanej dotąd złożoności, którego epicentrum znajdowało się w Europie tak bardzo uzależnionej od dostaw surowców z Rosji. Aby jak najmniej finansować agresora, UE była zmuszona zrezygnować z znacznej części importu surowców energetycznych z tego kraju. Według danych Eurostatu, w pierwszym kwartale 2021 roku Rosja dostarczała około 45% importu węgla do UE, prawie 40% importu gazu i prawie 30% importu ropy, a do pierwszego kwartału 2023 roku te wskaźniki spadły odpowiednio do 0, 15 i 5%.
Tak gwałtowne zmiany w handlu nie były łatwe dla Europy. Krótkoterminowe środki reakcji wielu krajów miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i często były sprzeczne z wartościami transformacji energetycznej.
Na przykład, w lipcu 2022 roku w Niemczech została przyjęta ustawa o elektrowniach zastępczych. Umożliwiła ona ponowne wejście na rynek energetyczny dla elektrowni węglowych, które zostały już zamknięte lub miały zostać zamknięte w ramach niemieckiego planu stopniowego wycofania z węgla. Jednak pozwolono elektrowniom węglowym wrócić na rynek tylko tymczasowo: początkowo do 30 kwietnia 2023 roku, a następnie ten termin został przedłużony do 31 marca 2024 roku.
Wielka Brytania od kilku lat prawie nie używa węgla do produkcji energii elektrycznej, a do października 2024 roku planuje na stałe zamknąć wszystkie swoje elektrownie węglowe. Jednak niedawno, podczas szczytowych temperatur, Wielka Brytania ponownie je uruchamiała.
Największa duńska firma energetyczna Orsted jesienią 2022 roku otrzymała polecenie od władz kontynuowania lub wznowienia pracy w trzech swoich elektrowniach cieplnych – Esbjerg, Studstrup i Kindby. W każdej elektrowni chodzi o jeden blok, prace zostały przedłużone do 30 czerwca 2024 roku. Tymczasem firma Orsted jest ważnym uczestnikiem rynku energii wiatrowej i zamierza być neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla do 2025 roku.
„Wszystkie te wydarzenia skłoniły niektórych rosyjskich obserwatorów do rozpoczęcia dyskusji, czy przejście energetyczne jest opóźniane, a może nawet całkowicie anulowane.
Na Zachodzie podobna dyskusja również ma miejsce, ale jest prowadzona w bardziej ostrożnych tonach, ponieważ dla wielu jest oczywiste, że transformacja energetyczna jest nieunikniona. Na przykład w ostatnim rocznym przeglądzie światowej energetyki przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (MAE) mówi się, że z jednej strony wysokie ceny paliw kopalnych i rekordowe poziomy emisji gazów cieplarnianych zmuszą do zmniejszenia zależności od nich lub ich bardziej efektywnego wykorzystania. Z drugiej strony, problemy z bezpieczeństwem energetycznym mogą stymulować odnowienie inwestycji w paliwa kopalne i związane z nimi infrastruktury.
Czy więc przejście na zieloną energię jest anulowane? Nie, i wskazują na to co najmniej trzy fakty.
Po pierwsze, przedłużenie działania niektórych elektrowni węglowych w Europie to tymczasowe rozwiązanie, które w większości przypadków ma wyraźny termin. W Niemczech, na przykład, Ministerstwo Gospodarki i Klimatu zapewnia, że tymczasowy powrót do eksploatacji elektrowni węglowych nie anuluje celu rezygnacji z wykorzystania węgla do produkcji energii elektrycznej do 2030 roku (w najgorszym przypadku – do 2038 roku).
Niemcy mają już doświadczenie w rezygnacji z energii jądrowej. Trzy ostatnie niemieckie elektrownie jądrowe miały zostać zamknięte 31 grudnia 2022 roku, ale w celu oszczędności gazu ziemnego ich działanie zostało przedłużone do 15 kwietnia 2023 roku. Po tym dniu, 16 kwietnia 2023 roku, Niemcy na stałe przestaną wytwarzać energię jądrową. Jeszcze niedawno elektrownie jądrowe odgrywały ważną rolę w niemieckim sektorze energetycznym – na początku lat 2000 stanowiły około 30% całej produkcji. Chociaż produkcja energii jądrowej nie powoduje emisji gazów cieplarnianych, ryzyko dużych katastrof z ofiarami ludzkimi i ogromne szkody dla środowiska, brak stałych składowisk niebezpiecznych odpadów z elektrowni jądrowych, długie okresy budowy elektrowni jądrowych (często ponad dziesięć lat) i ich wysokie koszty sprawiają, że energia jądrowa nie jest uważana za akceptowalne rozwiązanie w zakresie transformacji energetycznej w postępowym społeczeństwie.
Po drugie, UE, USA i wiele innych krajów zareagowało na kryzys energetyczny, wprowadzając nowe środki stymulujące inwestycje w czystą energię i efektywność energetyczną.
Na przykład, w maju 2022 roku Komisja Europejska przyjęła plan REPowerEU, mający na celu oszczędność energii, rozwój produkcji energii odnawialnej i dywersyfikację dostaw surowców energetycznych. Ten plan już przynosi dobre wyniki. W ciągu zaledwie ośmiu miesięcy UE znalazła zamiennik dla 80% rosyjskiego gazu przesyłanego rurociągami. Zużycie gazu w UE w okresie od sierpnia 2022 roku do marca 2023 roku zmniejszyło się o 18%, podczas gdy kraje początkowo uzgodniły 15% redukcję. W 2022 roku UE po raz pierwszy wyprodukowała więcej energii elektrycznej z wiatru i słońca niż z gazu. W 2021 roku udział odnawialnych źródeł energii (OZE) w całkowitym zużyciu energii w UE wynosił 21,8%. Przed wojną planowano, że do 2030 roku wskaźnik ten osiągnie 40%, ale po rozpoczęciu wojny podjęto decyzję o zwiększeniu minimum do 42,5%, a wartość docelowa – do 45%.
Długoterminowe plany wiodących gospodarek świata nie tylko nie przewidują zatrzymania przejścia na zieloną energię, ale także wymagają jego znacznego przyspieszenia.
Po trzecie, słońce i wiatr stały się w ciągu ostatnich kilku lat najtańszymi źródłami energii elektrycznej, a wojna na Ukrainie nie zmieniła tej sytuacji. Na przykład, według raportu Lazard, który głównie opiera się na danych amerykańskich, koszt produkcji 1 megawatogodziny energii elektrycznej w nowych lądowych elektrowniach wiatrowych i w nowych dużych elektrowniach słonecznych na świecie wynosi obecnie od 24 dolarów, podczas gdy w nowych elektrowniach gazowych – od 39 dolarów, a w nowych elektrowniach węglowych – od 68 dolarów. Eksploatacja wielu starych elektrowni gazowych i węglowych jest droższa niż uruchamianie nowych elektrowni wiatrowych i słonecznych – średnie koszty krańcowe starej generacji gazowej wynoszą 62 dolary za megawatogodzinę, a starej generacji węglowej – 52 dolary za megawatogodzinę.
W jaką energetykę inwestuje się najwięcej? Według MAE, od 2016 roku inwestuje się więcej w czystą energetykę niż w paliwa kopalne, a od 2019 roku ta różnica gwałtownie rośnie. MAE rozumie przez czystą energetykę produkcję energii elektrycznej z OZE (37% wszystkich inwestycji w czystą energetykę w 2022 roku), efektywność energetyczną (kolejne 24%), sieci elektryczne, transport elektryczny, magazyny energii, elektrownie jądrowe i inne technologie niskoemisyjnej energetyki. Należy zauważyć, że w energetykę jądrową w 2022 roku zainwestowano zaledwie nieco ponad 3% wszystkich inwestycji w czystą energetykę.”
Czy wojna doprowadziła do wzrostu produkcji energii z węgla?
Według danych Ember, produkcja energii elektrycznej w UE z węgla maleje od stycznia 2023 roku. W maju osiągnęła 20 terawatogodzin miesięcznie, podczas gdy od początku wojny do marca 2023 roku wskaźnik ten nigdy nie spadł poniżej 30 terawatogodzin. Jak widać na poniższym wykresie, w ostatnich miesiącach produkcja energii z węgla w UE znacząco spadła. Dane te nie wskazują na renesans węglowy w Europie. Nie ma również śladów renesansu węglowego w Chinach, mimo że obecnie trafiają tam ogromne ilości rosyjskiego węgla sprzedawanego ze zniżką.
Czy wojna spowolniła rozwój zielonej energii?
W 2022 roku w prawie wszystkich głównych gospodarkach świata, zarówno rozwiniętych, jak i rozwijających się, zaobserwowano wzrost udziału energii elektrycznej produkowanej z energii słonecznej i wiatrowej. Na całym świecie udział tych dwóch odnawialnych źródeł energii wzrósł z 10% do 12%. Dziś prawie co ósmy kilowatogodzin na świecie jest produkowany dzięki energii słonecznej lub wiatrowej (w Rosji – co 133.).
Globalna transformacja w kierunku zielonej energii nie tylko nie zostaje wstrzymana, ale także przyspiesza. Niestety, proces ten nie jest błyskawiczny, ale jego bezwładność wynika nie z wątpliwości co do jego konieczności, ale z faktu, że cykle życia w energetyce trwają kilka dziesięcioleci. W niektórych sektorach (np. transport ciężarowy, transport wodny, lotnictwo, wysokotemperaturowe procesy przemysłowe itp.) technologie niskoemisyjne nie są jeszcze gotowe do wdrożenia w skali przemysłowej i wymagają dalszych badań i rozwoju. Jednak wszystkie niezbędne rozwiązania zostaną z pewnością znalezione.
Wspaniała przyszłość bez węgla
W sektorze energetyki elektrycznej transformacja przebiega szybciej niż w innych sektorach, ponieważ już istnieje bogata historia wykorzystania odnawialnych źródeł energii. W 2022 roku 30% światowej energii elektrycznej zostało wyprodukowane z odnawialnych źródeł energii. W innych sektorach gospodarki udział odnawialnych źródeł energii jest niższy: w ogrzewaniu i klimatyzacji budynków tylko 11% energii było „zielone” (dane z 2020 roku), w transporcie – mniej niż 4% (dane z 2021 roku). Te sektory będą dalej elektryfikowane. To, czego nie można zelektryfikować z powodów technicznych lub ekonomicznych, będzie przekształcane na biopaliwa i inne zielone nośniki energii, takie jak zielony wodór.
Mimo wielu zalet energii słonecznej i wiatrowej, te źródła mają poważną wadę – nieregularność produkcji. Elektrownie słoneczne i wiatrowe nie mogą gwarantować stałej i przewidywalnej produkcji energii elektrycznej. Problem ten będzie rozwiązany poprzez zwiększenie elastyczności systemu energetycznego – prognozowanie, zarządzanie popytem, wymiana dużych ilości energii elektrycznej z sąsiednimi regionami, rozwój magazynowania energii, a także wykorzystanie innych odnawialnych źródeł energii, których produkcja jest bardziej regulowana, takich jak biopaliwa, małe elektrownie wodne czy energia geotermalna.
Wobec dużych elektrowni wodnych w nowoczesnym społeczeństwie panuje negatywne nastawienie, ponieważ ich budowa prowadzi do zanieczyszczenia rzek, niszczenia lasów, utraty bioróżnorodności i przesiedlenia ludzi. W krajach rozwiniętych prawdopodobnie nie będą one już budowane w przyszłości, ale zamiast tego będą stosowane małe elektrownie wodne, które są mniej szkodliwe dla środowiska.
Co do biopaliw, mogą pojawić się pytania dotyczące ich produkcji – czy nie wycięto lasów, czy nie stworzono ryzyka dla bezpieczeństwa żywnościowego, czy nie doszło do utraty bioróżnorodności itp. Większość z nich można rozwiązać poprzez wprowadzenie bardziej rygorystycznej kontroli.
Energia jądrowa będzie stosowana jeszcze przez długi czas, mimo jej ogromnych ryzyk. Jednak przykład Niemiec daje nadzieję, że stosunek do elektrowni jądrowych będzie się zmieniać także w innych krajach, aż do całkowitej rezygnacji z nich.